Troszke juz ''oklepany'' w blogowym swiecie ale nadal mi sie podoba:)
Dzisiaj mimo calkiej przyzwoitej pogody musze siedziec w domu.Moje malenstwo zlapalo jakiegos brzydkiego wirusa.Lezy smutna w lozku i na nic nie ma ochoty.
Co za dzien.....
Rozgladam sie za dywanem do salonu. Juz od dawna podoba mi sie ten marokanski:
Piekny !Chyba jest wart swojej ceny.
Do nastepnego razu:)