czwartek, 19 maja 2011

Konewka i witrynka...

Kupilam na pchlim targu mala witrynke.Troche byla zniszczona ale dostrzeglam w niej potencjal:) Nie kosztowala duzo wiec nie musialam sie dlugo nad kupnem zastanawiac.Wydalam cale dwa funty:)
Wyczyscilam ja, nastepnie potraktowalam papierem sciernym i bejca w kolorze antycznej sosny.Na gorze przykleilam dekor-tez wczesniej pomalowany bejca.Na koniec odrobina wosku  wybielajacego...i moja witrynka mogla zawisnac w lazience.



Nowy wieszaczek na przydasie:)

Do tematu lazienkowego jeszcze na pewno wroce w innym poscie.A to zakupiona w charity shop konewka.Urzekla mnie swoja prostota...:)



Dziekuje Wam za odwiedziny i zapraszam ponownie
Pozdrawiam cieplo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz