Dzis nietypowy smakolyk...kwiaty czarnego bzu w ciescie.Juz dawno slyszalam o tym przepisie ale jakos nigdy nie mialam okazji zeby go wyprobowac.W sklad czarnego bzu wchodzi wiele cennych witamin i mineralow.Warto o tym poczytac tutaj
Przepis znalazlam tutaj Najbardziej smakuja mi posypane cynamonem
Wpadlo mi ostatnio w rece takie male cudenko,niestety wybrakowane.Moze kiedys znajde cos podobnego co dopasowalabym do reszty:)
Wracajac do tematu kulinarnego-slyszalam,ze smazy sie w ciescie takze kwiaty mniszka lekarskiego czyli popularnego mlecza.Niestety w tym roku juz nie bede mogla tego przepisu przetestowac, ale byc moze w przyszlym roku sie skusze
POZDRAWIAM
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńKwiaty bzu czarnego i po mojej głowie chodzą bo w lesie rosną sobie cichutko, ale jeszcze nie próbowałam ich smażyć. Pięknie mieszkasz i z klimatem jaki lubię. Pozdrawiam cieplutko.
Dziekuje za odwiedzinki i tez pozdrawiam
OdpowiedzUsuń