czwartek, 11 sierpnia 2011

Maly makeover

Dzisiaj pokaze Wam  patere na owoce.Chyba tak to sie nazywa;) Pomyslow w mojej glowie tysiace a doba taka krotka...


Miala byc cala biala ale wyszko dosc ''blado'' dlatego dodalam niezawodna czern:)


Przed przerobka  patera byla....lampka:)


Dobrej nocy zycze:)

22 komentarze:

  1. Ale pomysłowo!! Fantastyczne dzieło;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna!
    Nie domyśliłabym się, że była lampką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysl, ladna Ci wyszla patera :)... przez moment zastanowilam sie po co pokazalas lampke, zalapalam... :)

    Buziak 1

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, ha, ha! dobre sobie! no nie wpadłabym na to! Ale cóż, kreatywność Leandry nie zna granic!
    Buziole wieczorne,
    MM

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł z tym wykorzystaniem spodu lampki na paterę.Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały pomysł. Świetna jest!
    Pozdrawiam serdecznie*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nooo! Super! Swietnie wyszla! I podoba mi sie ten zestaw barw! :)

    Pozdrowionka!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  8. no zobacz, świetnie to wymyśliłas.! Widziałam tez u kolezanki kiedys dwa talerzyki, a pod spodem pietrowo przyklejone kieliszki :) jako nózki ..Czego to kobieta nie wymyśli :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite, ja jak dziecko najpierw ogladam obrazki i myslalam , ze lampa zajmiesz sie pozniej ! Co za niespodzianka!!! Co za pomyslowosc !

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam do napisania tylko jedno - WOW!! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie wpadłabym żeby z lampki zrobić paterę. Tzn.może i bym wpadła..ale nic więcej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Chylę czoło przed Twoimi pomysłami i wykonaniem-Śliczna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem!Wrocilam!Bylo super,to byl najbardziej udany urlop od jakis kilku lat.Jestem wypoczeta, zrelaksowana i radosna.Troche mi jeszcze zejdzie do calkowitego powrotu na bloga,bo pewnie wiesz jak wyglada dom po powrocie z Polski,zupelna masakra.Wiec narazie obserwuje i nadrabiam zaleglosci,a tyle tego.... !Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy pomysł,wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł! Nie wpadłabym że z lampy może wyjść tak fajna paterka :) Jesteś bardzo zdolna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dopiero co do swojej pracy wykorzystałam szkielet abażura od lampy:)))))Teraz dzięki Tobie wiem co zrobić z resztą lampy:)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cześć :)
    Jak zwykle zwalasz wszystkich z nóg swoja pomysłowością :)A co tam u Ciebie? Napisz troszkę na poczcie :)
    Ściskam Cię - Ania

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczna patera. Doba jest stanowczo zbyt krótka znam to :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuje za wizytę na moim blogu.
    Patera mnie zaskoczyła gdy zobaczyłam, że to lampka była.
    Gratuluje pomysłu niebanalnego.
    A na bloga i ja wpadać do Ciebie będę - już dodaję do ulubionych.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezły pomysł:) jestem zaskoczona, że to lampka!
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  20. CO TO MOŻNA WYCZAROWAĆ Z LAMPKI - NIE TYLKO ALLADYNA :) FAJNE :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny efekt i pomysł! W życiu bym nie poznała tej lampki! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń