środa, 20 lipca 2011

LISTOWNIK

Jakis czas temu kupilam na car boot sale fajny listownik.W sumie to moglabym zostawic go w takim stanie w jakim go kupilam ale...nie bylabym soba;) Kupilam tez pare cudnych(jak dla mnie) kieliszkow,kilka serwetek i wazonik z ''potencjalem'':) Wazonik wpadl mi w oko ze wzgledu na ladny ksztalt oraz  motyw aniola a ja tak bardzo lubie anioly....
 Listownik pobielony i ozdobionym jednym z moich ulubionych motywow dekoracyjnych fleur-de-lis. Pamietacie moj gazetnik?Tam tez sie pojawil ten motyw.


Te serwetki sa sliczne same w sobie ale juz mysle o dodaniu jakiejs fajnej grafiki...







Wazon pomalowalam na szaro,nastepnie po wyschnieciu  na bialo.na koncu przetarlam w kilku miejscach -przeciez nie moze wygladac na nowy;))


Oj,jak ja lubie te przerobki.Czasami tak niewiele trzeba zeby nadac przedmiotowi nowy calkiem inny wyglad:) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie:)

21 komentarzy:

  1. Listownik przepiękny! A i wazon dostał szanse na nowe "ładniejsze" życie.
    Masz talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne rzeczy nabyłaś ale przeróbki jeszcze piękniejzsze. Marzy mi się taki listownik ale jakoś nie mam szczęścia natrafić na takowy. Zresztą w tego typu przeróbkach jestem naprawdę kiepska.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  3. Przerobki wyszly na dobre tym przedmiotom.
    Listownik jest fantastycny, tez mam jeden do pomalowania, ale zawsze cos innego jest wazniejsze.
    Serwet tylko pozazdroscic:))
    Pozdrowionka sle

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry Leandro :)
    Listownik jest przepiękny, oczywiście po przeróbkach...i ta lilijka ...dodaje uroku...coś ślicznego :)Gdybym zobaczyła ten listownik po pomalowanie a nie przed to do głowy by mi nie przyszło, że był kiedyś inny...Fantastyczne te Twoje pomysły są..:)
    A listownik - sama o takim marzę...
    pozdrawiam cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż nie wiem co powiedziec, wszystko zachwyca. Listownik znacznie lepiej wygląda po Twojej przeróbce, a wazon .... Superaśne masz pomysły :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie przemiany na wielki,wielki plus!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początek, chciałam Ci podziękować za przepis na bananowy chlebek, wczoraj go dopadłam i upiekłam, rewelacja, naprawdę jest pyszny:)) Jak zwykle przeróbki powiodły się, wszystko wygląda wspaniale:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Listownik wyszedł suuuper. Dużo uroku dają okucia ale całego uroku dopełnia twój motyw. Super lifting:) Pozdrawiam i życzę słonecznego i miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zakupy w nowej szacie prezentują sie fantastycznie, a listownik jest boski!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Listownik jest cudowny, okucia- obłędne;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Leandra, jestem tutaj pierwszy raz, ale strasznie mi sie podoba...pozwolisz ze bede stala 'podgladaczka' :) .. a listownik jest cudny !

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam, nominowałam Cię do nagrody :-)
    Zapraszam na mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  14. CUDNE PRZEMIANY-KIELISZKI..CÓŻ TEZ BYM ICH NIE ZOSTAWIŁA...

    OdpowiedzUsuń
  15. To prawda że czasem niewielka zmiana a efekt potrafi być piorunujący - czego już parę razy doświadczyłam w trakcie wystroju swojego mieszkania i drobnym przeróbkom. Dziękuję że mnie odwiedziłaś.
    Śliczne przedmioty!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziekuej Wam za te wszystkie cieple slowa-kazdej z osobna wielkie DZIEKUJE:)

    Barbara-bardzo mi milo rozgosc sie u mnie i wracaj czesto:))

    zetka@-dziekuje za odwiedziny

    lasche-bardzo Ci dziekuje za to mile wyroznienie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fantastyczne przeobrażenia przeszły te Twoje zdobycze.Listownik cudowny.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana- zapraszam do mnie po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. przepiekny listownik..wazon z aniolkiem fantastyczny..pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ty powinnas zawodowo przerabianiem się zając..:)

    Mam córkę w Londynie i boję się do niej jechać..bo chyba bym tirem wyjechała ze starociami:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń