Zaszalalam z tymi czachami ostatnio.Jakis czas temu kupilam sweterek z czaszka a teraz wpadla mi w rece ta chusta.Nie wiem co sie ze mna dzieje bo nigdy wczesniej tego motywu nie lubilam...kobieta zmienna jest;)
Od 2 tygodni nie jem slodyczy!!! Nie moge sama w to uwierzyc! Wczesniej codziennie musialam miec do kawy cos slodkiego.I wiecie co?! Zdalam sobie sprawe z tego ze moj organizm wcale tego nie potrzebuje!
Zaczelam odzywiac sie swiadomie! Wylaczylam z diety sol! Na poczatku bardzo mi jej brakowalo ale juz jest ok.Poza tym przestalam laczyc ze soba produkty bialkowe z weglowodanowymi.Rezultat?! Czuje sie swietnie! Mam duuuuzo energii!! Na sniadanie gotuje sobie organiczne platki owsiane na wodzie dodaje do tego maliny i borowki i mam przepyszny posilek.Jem duzo ryb i warzyw. Z serow wybralam fete i mozzarele.
Warzywa gotuje na parze zeby zatrzymac ich cudowne wartosci odzywcze:)
Wszystko zaczelo sie od tego,ze dowiedzialam sie o chorobie mojej kolezanki.Ma raka piersi.Jest taka mloda....Przez kilka dni chodzilam jak przetracona nie moglam sobie znalezc miejsca...Wierze ze uda jej sie pokonac chorobe.Zycze Jej tego z calego serca...
Duzo zaczelam czytac o odzywianiu o dietach antynowotworowych,o cudownych darach natury ktore odrzucamy na rzecz ciasteczek,batonikow,fast-food'ow....
Stwierdzilam,ze zaczne dbac o swoje zdrowie bo mam je tylko jedno! Nie chce pozniej plakac jak cos zacznie nawalac. Zadnych przetworzonych produktow w mojej lodowce! Czym prosciej tym lepiej.
Na deser np Papaja (foto ponizej) pyszna i zdrowa.Ponadto badania wykazaly ze hamuje rozwoj komorek rakowych.Jest doskonalym zrodlem witaminy A i C.Zawiera spora ilosc kwasu foliowego,witamine K.
Ponoc dziala odmladzajaco:) Poprawia wyglad skory,wlosow i paznokci.
Czytalam kiedys,ze nasion nie powinny jej jesc kobiety w ciazy.(takze dziewczyny z brzuszkami poczytajcie troche na ten temat)
Polecam salatke z krewetkami i papaja!
I pamietajcie papaja jest naturalnym lekiem w walce z rakiem!Ma znaczacy wplyw na zatrzymanie rozwoju komorek raka piersi.
Zaprzyjaznilam sie tez ostatnio z jarmuzem ale juz dzisiaj nie bede Was zanudzac:)
Dbajcie o siebie bo zdrowie mamy tylko jedno!!!!
Dobrej nocy moje drogie:)
Mala aktualizacja: Link przeslany przez Mone Dzieki Bardzolubie ten utwor:)
Trzymam kciuki i życzę wytrwałości w postanowieniach;)
OdpowiedzUsuńDzieki:)
UsuńChustka fajna- duzo takich gadzetów z czachami nosiła moja nastolatka w czasach gimnazjum i kojarzą mi się z jej okresem buntu:))
OdpowiedzUsuńno ja tez jestem typem buntownika;)))
UsuńPapaja wygląda smakowicie. Nigdy jej nie jadłam ale zachęciłaś mnie do spróbowania. Życzę Ci abyś wytrwała w zdrowym odżywianiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
koniecznie musisz sprobowac,jest pyszna:)
Usuńpozdrawiam
Tak dieta jest ważna w naszym życiu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
tak i nalezy sobie z tego zdawac sprawe,nie mozna zasmiecac byle czym naszego organizmu.
Usuńpozdrawiam cieplo
nie cierpie mango.ale papai jeszcze nie jadłam...[powodzenia:)
OdpowiedzUsuńmango nie cierpisz? Ja uwielbiam:)
Usuńno jestem z ciebie dumna..:)) i brokułki i grapefruity polecam , na chłodniejsze dni miod z pasieki i imbirek do wszelakich dań.. Fajna ta chustka :)Zycze zdrowia kolezance..bedzie dobrze tyle kobiet z tego szczesliwie wychodzi ..
OdpowiedzUsuńJa lubię tą Papaję :) http://www.youtube.com/watch?v=zWSfiVp0vYA
dzieki Mona:) Tak brokulki sa czesto cytrusy tez:) Miod jemy manuka +10 dziala antybakteryjnie,jest super i serdecznie polecam:)
UsuńCo do imbiru to powiem Ci szczerze ze tylko do potraw kuchni hinduskiej go dodaje...hm musze sie mu bardziej przygladnac;)
usciski
Rowniez mam znajoma ktora ma raka piersi.Zostal on wczesnie wykryty, wiec nie liczymy sie z najgorszym.
OdpowiedzUsuńZdrowy tryb zycia wskazany dla kazdego...rowniez sie staram, ale nie zawsze mi wychodzi.
Pozdrawiam serdecznie
Wlasnie to odzywianie jest profilaktyka.Lepiej zapobiegac niz leczyc,prawda:)
UsuńPozdrawiam
Superowy ten szaliczek:)
OdpowiedzUsuńA dieta, gratuluje wytrwalosci, ja nigdy zadnej nie stosowalam.
usciski
Atenko to nie jest dieta,to sposob odzywiania powiem nawet ze odzywianie to filozofia:) Jestesmy tym to jemy
UsuńWitam :) Świetnie, że zdecydowałaś się na taki sposób odżywiania.Gratulacje !!!
OdpowiedzUsuńJa też od niedawna nie jem słodyczy (tzn. nie kupuję ich i wtedy nie jem). Pozwalam sobie na nie tylko w gościach. A t dla mnie straszne wyrzeczenie, bo jestem ogromnym łakomczuchem. I staram się jeść jak najmniej przetworzone produkty.
Trzymaj tak dalej z tym stylem życia :)
Pozdrawiam :)
Witam :)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje z powodu odstawienia słodyczy (ja też tak zrobiłam, wyjątki stosuję w gościach)i w ogóle całego stylu odżywiania.
Dzięki za info o papai, nie wiedziałam o tych właściwościach przeciwrakowych. W tej chorobie właśnie nie wolno jeść słodyczy i nic smażonego, bo jak powiedział lekarz mojemu znajomemu, wtedy karmimy raka.
Życzę wytrwałości :)
Pozdrawiam.
Dobrze, że rozstałaś się z solą. To jest straszna zmora. Jak jedziemy do Polski to jestem przerażona jak tam się ciągle je. Słono i tłusto...ale do naszych rodziców mało dociera :/
OdpowiedzUsuńimbir do konfitur dodaje jak robie nawet takie na kilka dni np.z dwoch pomaranczy ,teraz brzoskiwinie są piękne,dynia..itp..Imbir takze do gulaszu z każdego mięsa no i oczywiscie plaster świeżego do herbaty ,podnosi odporność.Teraz to ważne,bo znów grypy zaczną się..:(
OdpowiedzUsuńDziś czytałam artykuł na temat diety antyrakowej. Podobno najważniejsza jest zielona herbata. I rak nie lubi gorzkiej czekolady.
OdpowiedzUsuńMnie się też na jakieś dwa tygodnie udało odstawić słodycze, ale niestety wróciłam :-(
ha, ha ja też kupiłam bluzkę z czachą, choć do tej pory bardzo nie lubiłam tego motywu ...cóż magia tryndów ;)
OdpowiedzUsuń